4 maja 2013

mały człowiek,duże miasto

 Nie pytaj gdzie jestem gdy otwieram oczy rano
przecież hotele w każdym mieście wyglądają tak samo



Mogłabym się zgubić w dużym mieście i poczuć jak mały człowiek. A nawet cała przemoczona znów biec sama przez starówkę, przecinać puste ulice i śmiać się z ludzi. Mogłabym zacząć krzyczeć i przestać wkurzać tym,że często nagle milczę. Mogłabym być nieznośnym,bezczelnym,złośliwym człowiekiem. Ale naprawdę tak jest łatwiej? Może na krótki dystans. Bo mnie jakoś ostatnio obchodzą dłuższe odległości. 
Rzadko bywam w domu. Raz tu,raz tam. Wpadam,biorę plecak i wychodzę. Czasem sama,choć wystarczyłby jeden telefon. Lubię nie-być. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz