zakrzepła sól na nagich wargach
Z pierwszego dnia i po pierwszej nocy w cywilizacji. Jakbym miała być tu przez chwilę. Przelotnie. To nie moje miejsce.
Jak kupony do McDonalda odetnę to,co niepotrzebne i złe. Pomimo tego okropnego zmęczenia już tęsknię za niektórymi ludźmi, za byciem w grupie, byciem potrzebnym. Świadomość,że całkiem niedaleko ktoś jednak jest,mimo że nie obok. Właśnie za to pokochałam to,co robimy. A teraz wracam bez zbytniego entuzjazmu, ale już czas iść dalej.
Na poprawę humoru- zakupy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz