19 czerwca 2013

kilka słów






Tak bardzo czekałam już na ten czas. Udało się. Udało! Ale nie jestem z siebie dumna,że w ogóle dopuściłam do sytuacji zarywania nocy i trucia sobie myśli. Te kilka tygodni właściwie mogłabym wykreślić z życia,bo były bardzo niespokojne,mimo że właściwie czułam że usłyszę to Twoje "a nie mówiłem?" :-)
A teraz ostatnie chwile w szkole (ale w sumie więcej poza nią),ten najulubieńszy okres w całym roku ;-)
Obiecałam sobie,że w ramach odstresowania o innych rzeczach przez najbliższe dni postaram się nie myśleć-a niestety jest o czym...Ale wytrwale odsuwam od siebie to wszystko jakby nie dotyczyło mnie. Przynajmniej dzisiaj i jutro. Mamy słońce i tyle pięknych rzeczy. Trzeba się cieszyć tym co na razie mamy,prawda?:-)




♪ wild child!










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz