"Z braniem takiej życiowej odpowiedzialności nie można zwlekać, bo staniemy się brodatymi staruszkami w krótkich spodenkach, co zresztą dziś jest bardzo częste. Co jest tego przyczyną? To lęk przed wzięciem odpowiedzialności, przed założeniem rodziny, złożeniem ślubów zakonnych, przyjęciem święceń, urodzeniem dziecka. Nie jesteśmy na tyle głupi, żeby w wieku dwudziestu paru lat nie wiedzieć, czym jest odpowiedzialność. My się jej zwyczajnie boimy. Ale niepotrzebnie, bo to jest wspaniała przygoda. Każda przygoda boli. Jak idziesz w góry, to możesz się pokaleczyć, stłuc, obetrzeć nogi.
Z życiem i braniem odpowiedzialności jest dokładnie tak samo."
s. Małgorzata Chmielewska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz