20 września 2012

mów nieostrożnie



Jestem jestem kamykiem
lecącym w twoje okno

stukotem dziobu ptaka
w rytm alfabetu Morse'a
Niepodlewaną ziemią,
pustym rytuałem.




Dawno tak sobie nie łaziłam sama. Nie spiesząc się. Dawno nie wchodziłam specjalnie w kałuże. Z plecakiem i z Melą Koteluk śpiewającą w słuchawkach mokłam i marzłam.
Senny jesienny humor,nie podchodź.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz