11 września 2012

te miasta muszą patrzeć twoimi oczyma

Powroty z raju są trudne. Czasem chcesz zatrzymać czas i na zawsze gdzieś zostać,ale wszystko mija tak szybko...i znów wracasz. Myślisz że coś się zmieniło,wracasz z nową energią,ale to miejsce jest ciągle takie samo-szare,brzydkie,brudne jak wcześniej. I bardzo zwyczajne. Tu,w Polsce ludzie są zupełnie inni. Krótko mówiąc...wszyscy mają cię w dupie. Tam ludzie są życzliwi i,chociaż to czasem trochę uciążliwe,okazują zainteresowanie drugim człowiekiem,nawet w jakimś głupim sklepie.
Mam niewiele zdjęć,ale duuużo wspomnień. Kąpanie się w morzu bez staników, śpiewanie na plaży przeróżnych piosenek, sangria za jeden euro, opalanie, dziwne rozmowy z ludźmi, śmianie się z Pedra i jego kochanicy, granie w kenta w nocy, "kto ma najlepszy skuter w mieście", "dziecko k. bęc!", zdjęcia z serii "takie tam", zgubienie się Marty w Barcelonie, próbowanie małży i kalmarów, megakrótka ale za to bardzo intensywna dyskoteka w blanes, skałki na które nie poszłyśmy (!) i pewnie czegoś zapomniałam,ale to nic.
No i dziękuję Ci, A. Bez Ciebie nie byłoby tak samo. Z kim ja bym oglądała w nocy zdjęcia mistrzów drugiego planu?;-)





















Zupełnie inne światy. Wrócę tam,obiecuję sama sobie.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz