Żyję.Sens jest gdzieś na horyzoncie,jeszcze daleko.Ale ja wiem że JEST.
W takie dni jak ten,kiedy zmęczenie powoduje zawroty głowy a nogi odmawiają posłuszeństwa,w takie dni jak ten chwytam się czyjejś życzliwości jak koła ratunkowego. Muszę otoczyć się ludźmi pełnymi dobra i ciepła bo sama jeszcze tyle nie mam. Chyba jeszcze nie potrafię.
Myślę że mogłabym teraz pójść gdziekolwiek. Ostatnio często tak mam,włóczę się i zostawiam wszystko.
Znów przed siebie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz