Niecierpliwe koty na gorących dachach.
Lubię być sama w pokoju,chociaż,muszę przyznać zdarza mi się to rzadko. Pachnie mi jesienią już. Nawet ogrzewanie włączyli,co mnie zdziwiło. To jeden z takich wieczorów,kiedy myślisz że poranka nie będzie. Może nawet tego nie chcesz.
Wrzesień,dziewiętnasty.
My, dachowce. A teraz leżymy na ziemi i deszcz na nas pada. "Dawno mamy już za sobą pierwsze kroki w chmurach!"
-Na trzy cztery wstajemy. Trzy,czte-ry!
-....
-Wiedziałam że to się nie uda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz