19 września 2013

Niecierpliwe koty na gorących dachach.

Lubię być sama w pokoju,chociaż,muszę przyznać zdarza mi się to rzadko. Pachnie mi jesienią już. Nawet ogrzewanie włączyli,co mnie zdziwiło. To jeden z takich wieczorów,kiedy myślisz że poranka nie będzie. Może nawet tego nie chcesz. 
 Wrzesień,dziewiętnasty. 
My, dachowce. A teraz leżymy na ziemi i deszcz na nas pada. "Dawno mamy już za sobą pierwsze kroki w chmurach!"

-Na trzy cztery wstajemy. Trzy,czte-ry!
-....
-Wiedziałam że to się nie uda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz